Ostatni Raz

Środa, 30 grudnia 2009 · dodano: 30.12.2009 | Komentarze 2

W tym roku już ostania jazda, po namowie kolegi pojechałem. W lesie w większości jazda jak po zamarzniętym jeziorze. Ślisko tylko nie ma ryzyka że wpadnie się pod lód, cztery razy przytulałem ziemię.
Na jednym z podjazdów, zacząłem mocniej jechać nagle trzaskało i poszły iskry z korby. Moja radość krótko trwała gdyż to był objaw zerwania łańcucha, co nastąpiło po 500m. Nie posiadałem specjalnego pina do skucia ani spinki, tylko skuwacz. Udało się z reanimować łańcuch i pojechaliśmy dalej. Standardowo Wieża Quistorpa i Gubałówka po drodze odkryliśmy fajny zjazd, niestety jest tylko zjazd u góry nie ma drogi. Dla mnie jest to bez sensu podchodzić pod górę a potem zjechać, trzeba wjechać rowerem na sam szczyt, dużo większa satysfakcja.
Koniec roku wypadało by podsumować, może kiedyś :)

Jasienica © mm85

Ten dom w rzeczywistości wygląda naprawdę super, ale musicie sobie to wyobrazić, bo nie każdy umie robić nocne zdjęcia.

Grzepnica © mm85

Rowery Dwa © mm85

Tego samego dnia, kawałek dalej :) Znalazłem sanki i chciałem zrobić kulik

Kulik © mm85

Porównanie opon szosa vs MTB :)

2.35 vs 20x700 © mm85