W Dom

Niedziela, 31 stycznia 2010 · dodano: 31.01.2010 | Komentarze 0

Miałem się przejechać na prawdziwym rowerze, ale zostałem wyciągnięty na spacer w miłym towarzystwie. Jest tyle śniegu że się ledwo daję iść, dlatego włączyłem sobie film i pokręciłem przed TV. Podziwiam ludzi co wytrzymują na stacjonarnych ponad dwie godziny, ale jeszcze bardziej tych co jeżdżą na dworze w taką pogodę.

Zima Stulecia © mm85

W Domu

Piątek, 29 stycznia 2010 · dodano: 29.01.2010 | Komentarze 1

Znowu trochę pokręciłem w domu, pogoda utrudni dalsze wypady. Wpadłem na ciekawe usprawiedliwienie jazdy w domu. Mianowicie jak się wszyscy domyślają mieszkam na wsi, czyli do koła las i pola, brak ubitego śniegu. W takim dziewiczym śniegu to nie bardzo daje rade jechać, a dosyć sporo go napadało. Zaraz się odezwą glosy że, przecież mógł byś jechać po szosie, no ale ja nie chce.
Czas się zacząć rozglądać za oponami na błot, bo jak ten cały śnieg się roztopi to będzie masakra. Może lepiej pływaki do roweru:)
Trening dzisiejszy podzielony na dwie części ¾ i ¼

W Domu

Czwartek, 28 stycznia 2010 · dodano: 28.01.2010 | Komentarze 7

Znowu w domu, ciężko opisać taką wycieczkę. Nawet nie można nazwać tego wycieczką, lepiej będzie – Ciężko opisać taki trening, ale spróbuje.
Darowanemu/pożyczonemu koniowi nie zagląda się w żeby, ale muszę ponarzekać na ten rower stacjonarny. Po dłuższej jeździe, w całym domu śmierdzi spaloną gumą, a okruszki gumy lecą na metr, do tego jest strasznie głośny. Tyle zrzędzenia bo wyjdę na jakaś marudę, jak sobie pomyśle że miał bym wydać, od trzystu złoty w górę na jakiś trenażer albo spawać taki WYNALAZEK, to jestem nawet zadowolony z tego cudacznego rowerku.
Dzisiaj wytrzymałem kolejne piętnaście minut treningu dłużej, ciekawe czy dam rade wysiedzieć na tym trzy godziny.
Znalazłem fajną kurtkę kolarską, ktoś wie co w niej takiego fajnego. Parę lat temu było głośno na ten temat, dodam jeszcze że na niektórych wsiach lepiej się w niej nie pokazywać :)
Nie moge wklejić linka w komentarzu to tutaj dodam, na temat kurtki:)
News 1
News 2

Bond - Sawa © mm85

Mechanizm blokujący © mm85

Z Pulsometrem

Wtorek, 26 stycznia 2010 · dodano: 26.01.2010 | Komentarze 3

Dzisiaj z reanimowałem stary pulsometr, bardzo przydatne urządzenie, zwłaszcza jak się kreci w miejscu. Wskrzeszenie go nie było proste, wymieniłem baterie w opasce i w zegarku, nic nie dało. Dalej pokazuje że nie mam serca, pomyślałem że nie jest jeszcze ze mną tak źle i pulsometr się myli:) Wpadłem na pomysł, wymazałem sobie klatkę kremem i okazało się że mam serce. Bardzo rozradowany z tego powodu, wskoczyłem na rower (stacjonarny niestety) i zacząłem pedałować.
Dosyć wysoki wyszedł mi puls maksymalny, ciekawe czy to błąd pomiarowy, czy jestem jakiś inny.
Dzisiaj wytrzymałem 15 minut więcej, są postępy:)

Czy to móżliwe © mm85

Nowy :) Rower Stacjonarny

Poniedziałek, 25 stycznia 2010 · dodano: 25.01.2010 | Komentarze 4

Wpisywać, nie wpisywać km z stacjonarnego.
Znalazłem fajny rower stacjonarny, a że aura za oknem i brak czasu nie sprzyja dłuższym wypadom, to go wykorzystam. Ale jak na tym liczyć km, wpisałem obwód koła, tego co tam jest 120cm. Wychodzi mi że jakoś wolno sobie jadę, przydała by się osobna kategoria na stacjonarny/trenażer.
Na początek wytrzymałem ponad 30minut, myślę że dam rade z 2 godziny pokręcić.
Trzeba przeprosić pulsometr, żeby mieć prawdziwy wynik treningu.

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © mm85

Po Chleb

Sobota, 23 stycznia 2010 · dodano: 23.01.2010 | Komentarze 4

Wczoraj przyszedł nowy amortyzator ROCK SHOX TORA 318 SOLO AIR, do mojego roweru. Stary XCM już nie dawał rady, zagrażał zdrowiu i życiu – złapał straszne luzy. W związku z brakiem czasu, a ogromną chęcią przetestowania go, pojechałem po chleb.
Wrażenia hm mm - nie czuje różnicy.
Chciał bym tak napisać, bo byłem zadowolony ze starego widelca XCM. Żyłem w wielkim błędzie, starego przedniego widelca nie można nazwać amortyzatorem, można go zwać ciężkim czymś, co się czasem ugina. Nie mogę się doczekać aż przetestuje amortyzator na jakimś ciężkim zjeździe w lepszą pogodę.
Zmieniłem opony na węższe, oryginalne Meridy i przednie koło wymieniłem na proste, posiadające 36 szprych a nie 32 jak poprzednie.

ROCK SHOX TORA 318 SOLO AIR © mm85

Nowa podkładka © mm85

Zły pomysł

Niedziela, 10 stycznia 2010 · dodano: 10.01.2010 | Komentarze 4

Dzisiejszy wypad to był zły pomysł, napadało tyle śniegu, że w niektórych odcinkach wcale się nie dało jechać na rowerze, tylko trzeba było prowadzić. Miałem odpuścić, ale dzwoni Michał że jedzie, a nie mogę pozwolić żeby miał więcej km ode mnie :) Dużo nie pojeździliśmy, bo naprawdę nie było letko. Gubałówka, zjazd zielonym szlakiem, podjazd pod Miodową i do domu.
Ale zawrotna średnia wyszła, a zmęczony jestem jak po 50km.

Zaspa śnieżna © mm85

Zima © mm85

Szczecin © mm85

Zima w Szczecinie © mm85

Zaspa śnieżna © mm85

Zima

Niedziela, 3 stycznia 2010 · dodano: 03.01.2010 | Komentarze 1

Wybrałem się na Gubałówkę i jezioro Głębokie. W końcu mogłem pojeździć wzdłuż i wszerz po zamarzniętej wodzie. Zdziwiło mnie mnóstwo odważnych ludzi, którzy sobie spacerowali po jeziorze.

Na jeziorze Głębokim © mm85

Zima © mm85

Zjazd dla Sanek © mm85

Gubałówka © mm85

Uroczysko © mm85

Na jeziorze Głębokim © mm85

Jezioro Głębokie © mm85

Wodna Maszynka © mm85

ul. Miodowa © mm85

Masakra

Sobota, 2 stycznia 2010 · dodano: 02.01.2010 | Komentarze 3

Spadło dzisiaj sporo śniegu, po przykrywał zamarznięte kałuże. Na takiej na wierzchni łatwo o wywrotkę, co i mnie spotkało. Jak się później okazało od tej kraksy, rozerwały mi się spodnie na D…
Jak by tego było mało zerwałem linkę od tylniej przerzutki, całe szczęście udało się nam z Michałem naprawić. W prawdzie miałem 4 biegi zamiast 9 ale lepsze to niż jeden bieg.

Moja nowa Tarcza © mm85

Zima © mm85

Zima Droga © mm85

Rowey Dwa © mm85

Grzaniec © mm85

Grzaniec Lux © mm85

Nowy Rok

Piątek, 1 stycznia 2010 · dodano: 01.01.2010 | Komentarze 0

Pierwsza jazda w nowym roku, miałem dzisiaj nie jeździć ale kolega mnie wyciągnął. Chciałem zrobić zdjęcie statku Polonia na Wałach Chrobrego, niestety już odpłynął. Na mieście straszny syf, pełno potłuczonego szkła i śmieci. W lesie bardzo dużo ludzi, też sporo rowerzystów.
W zeszłym roku zerwałem łańcuch trzy razy, to trzeba mieć silę:) Pokrzywiłem obydwa koła, skrzywiłem największą tarcze od korby, popsułem licznik i raz zmieniałem klocki hamulcowe z przodu i z tyłu. Jeszcze amortyzator złapał straszne luzy, ale w tym nie widzę mojej winy.

Wały Chrobrego © mm85