Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi mm85 z wioski Przęsocin. Mam przejechane 17956.78 kilometrów w tym 7550.06 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.06 km/h
Więcej o mnie.
Adres e-mail mm85@op.pl
:)



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Chesz pojeździć z kimś ze Szczecina?




Wpisy archiwalne w kategorii

Trening

Dystans całkowity:11094.89 km (w terenie 5619.40 km; 50.65%)
Czas w ruchu:542:54
Średnia prędkość:20.44 km/h
Maksymalna prędkość:69.30 km/h
Suma podjazdów:24466 m
Maks. tętno maksymalne:213 (108 %)
Maks. tętno średnie:171 (87 %)
Suma kalorii:59187 kcal
Liczba aktywności:231
Średnio na aktywność:48.03 km i 2h 21m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
85.00 km 0.00 km teren
02:51 h 29.82 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Colnago

Turysta mi uciekł

Czwartek, 17 czerwca 2010 · dodano: 17.06.2010 | Komentarze 1

Źle się dzieje jak mi turyści uciekają, jadę sobie pod gorę w stronę Leśna Górnego (super nowy asfalt) widzę z daleka rower z bagażnikiem, sakwami, błotnikami, i stójką. Dogoniłem go i nie dałem rady mu utrzymać tempa, może to był jakiś emerytowany kolarz. Dalej spotkałem starszego kolarza, już na karbonowym rowerze i tak przejechaliśmy z 60km, też mnie zaskoczył swoją niezłą kondycją ale dobrze się jechało. Najśmieszniejsze jest to że spojrzał na mój rower i od razu wiedział kim jestem.
Powrót do domu, jak zwykle pod górę. Zaczęło mi towarzyszyć dziwne uczucie, mięśnie nóg robiły się twarde na kilka sekund i bolały, śmieszne to.
Kategoria Trening


Dane wyjazdu:
17.58 km 9.00 km teren
00:50 h 21.10 km/h:
Maks. pr.:40.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zobaczyć

Wtorek, 1 czerwca 2010 · dodano: 01.06.2010 | Komentarze 3

Pojechałem zobaczyć wypadek na Hożej, nic ciekawego.
Fajnie się jedzie na rowerze, po takiej przerwie.
Kategoria Trening


Dane wyjazdu:
45.00 km 44.00 km teren
02:08 h 21.09 km/h:
Maks. pr.:61.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:620 m
Kalorie: kcal

Problem z napędem

Środa, 19 maja 2010 · dodano: 19.05.2010 | Komentarze 3

Zacznę od dzisiejszego problemu, mam jeszcze w miarę nowy napęd może po 600km przebiegu, na łańcuch. Zjeżdżam sobie z górki, wrzucam na najtwardsze przełożenia i przy sześćdziesięciu na godzinę łańcuch mi przeskakuje, może dla tego że to w terenie po błocie i piasku :D
Gdzie byłem mam mapkę, dałem rade jedną fajną pętle z długim podjazdem, cztery razy zmęczyć. Skończyło mi się picie w bidonie i pojechałem do domu. Dodatkowo udało się dzisiaj nie wywrócić ani razu, jak na takie warunki pogodowe sukces. W lesie pełno błota, żałowałem że nie wziąłem okularów.
Wydaje mi się że pobiłem mój rekord prędkości maksymalnej w terenie :)


...
Kategoria Trening


Dane wyjazdu:
56.70 km 55.00 km teren
03:09 h 18.00 km/h:
Maks. pr.:56.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:748 m
Kalorie: kcal

Las

Poniedziałek, 17 maja 2010 · dodano: 17.05.2010 | Komentarze 4

Po lesie podjazdy, prawie 800m podjazdów. GPS zgubił sygnał w połowie trasy i dokładnie nie zobaczycie jak jechaliśmy.

Wieża Quistorpa © mm85



...
Kategoria Trening


Dane wyjazdu:
51.90 km 50.00 km teren
02:49 h 18.43 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:600 m
Kalorie: kcal

Las

Środa, 12 maja 2010 · dodano: 12.05.2010 | Komentarze 1

Po Puszczy Wkrzańskiej, miałem dzisiaj nie jeździć, ale po usilnych namowach Michała zmieniłem zdanie. Trening okazał się bardzo udany, nie pamiętam kiedy tak długo w terenie dałem rade pedałować. Nie było wcale lekko, bo tylko góra i dół. Dzisiaj znowu dokładna mapka, no prawie bo włączyłem GPS po kilku kilometrach.
Co wam to przypomina? Może niedługo uda się coś fajnego stworzyć :D


...
Kategoria Trening


Dane wyjazdu:
31.50 km 30.00 km teren
01:35 h 19.89 km/h:
Maks. pr.:48.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:385 m
Kalorie: kcal

Dzik jest zły i ma bardzo ostre kły.

Wtorek, 11 maja 2010 · dodano: 11.05.2010 | Komentarze 1

Wyjechałem z domu, jadę do lasu. Pierwsza większa góra i zaczynam podjeżdżać, z całych sił tak żeby puścić pawia :) W połowie góry staje, patrzę a tam dwa wielkie dziki i pięć małych. Stoją i gapią się na mnie. Chyba chciały żeby im zrobić fotkę, albo mnie zjeść. Tak poczekały minutę i uciekły a ja w drugą stronę. Popsuły mi trochę koncepcje dzisiejszej trasy, no ale trudno.
Dzisiaj spokojnie po lesie, jest mapka gdzie jeździłem. Po roku czasu posiadania komórki z GPSem, w końcu nauczyłem się zapisywać przebytą trasę. Tylko strasznie szybko baterie zużywa, funkcja nawigacji. Ciekawe czy uda mi się, stworzyć jakiś rysunek na mapie.


...
Kategoria Trening


Dane wyjazdu:
29.00 km 28.00 km teren
01:34 h 18.51 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Jutro XC

Sobota, 8 maja 2010 · dodano: 08.05.2010 | Komentarze 1

Spokojne kręcenie po górkach, kilka tempówek. Jutro Maraton Gryfa czy tam XC Gryfa, kwestia sporna. XC to tylko z nazwy jak dla mnie.
Kategoria Trening


Dane wyjazdu:
44.70 km 40.00 km teren
02:21 h 19.02 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Po Lesie

Piątek, 7 maja 2010 · dodano: 08.05.2010 | Komentarze 0

Puszcza Wkrzańska, prawie to samo co wczoraj, z tym wyjątkiem że bez boleśnie. Za to jakoś się źle jeździło, ciężko i brak mocy. W niedziele już zawody, ma padać, będzie błotko i leśni ludzie porobili przeszkody z drzew i gałęzi. Konkurencja nie ma szans, o ile nie zerwę łańcucha albo nie połamie czegoś w rowerze :)
Fotek nie ma to wrzucę jakąś budującą muzyczkę, żeby było ciekawiej :)
Ale o czym oni śpiewają, nie mam pojęcia.
...
Kategoria Trening


Dane wyjazdu:
40.00 km 37.00 km teren
02:07 h 18.90 km/h:
Maks. pr.:53.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Puszcza Wkrzańska

Czwartek, 6 maja 2010 · dodano: 06.05.2010 | Komentarze 4

Takie pedalenie po lesie z Michałem, bolą mnie teraz jaja. Wskakuje na rower jak mnie uczył mistrz, i coś źle wylądowałem na siodełku, ale spoko wszystko całe :D
Znowu zerwał mi się łańcuch, ale nic nie zrobiłem jadę sobie, nawet biegów nie zmieniałem. Patrzę a tu łańcucha nie ma – Złota spinka Srama ( znowu) o co tu chodzi, spinka już swoje przeszła ale bez przesady. Kolega mnie poratował nową spinką, i skoczyliśmy do sklepu rowerowego. Kupiłem dwie nowe spinki, jedną na zapas z moim szczęściem. Wziąłem teraz dla odmiany CONEXA ale nie podobają mi się, podejrzewam że jeszcze szybciej się rozepnie. Przestaje wierzyć ludziom co mówili że zerwali łańcuch a spinka dalej trzymała, za to utwierdzam się w przekonaniu że spinka do łańcucha jest dla turystów.
Przyszły do mnie nowe opony Opona Scott MANX 2.0 kevlar co to za wynalazki, nie wiem jeszcze ale dostałem je na okazyjnych warunkach. Po pierwszych jazdach, jestem pozytywnie zaskoczony, na błocie tylko nie dają rady, jakoś sie zapadają pod ziemie.
Las – Wieża Q – Kadrzyński – Wieża Q – Gubałówka – las




Kiedyś w końcu przerżnę to drzewo :)

Zerwany łańcuch złota spinka Srama się rozpięła - znowu.

Kategoria Trening


Dane wyjazdu:
31.00 km 31.00 km teren
01:44 h 17.88 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Objazd Trasy xc Gryfa

Środa, 5 maja 2010 · dodano: 05.05.2010 | Komentarze 8

Pojechałem na objazd trasy Gryf maratonu, tym razem xc. Na miejscu byłem przed umówioną godziną. Zebrało się z już z 10 ludzi i czekaliśmy na organizatora. Powiało chłodem, po kolanach, poszedłem do auta się ubrać cieplej. Wracam na miejsce i jest tylko jeden kolega, też spóźniony. Pokręciliśmy się trochę po okolicy i czekaliśmy na resztę grupy, licząc że będą robili jeszcze jedno kółko. W tym czasie dojechało jeszcze jeden spóźnialski, zaraz po nim grupa i ruszyliśmy pojeździć po trasie xc.
Trasa – Dla mnie fajna, jest trochę podjazdów i zjazdów, jak popada to nawet będą dobre odcinki w błocie. Jedno okrążenie ma 7km, ma być ich 5 albo 7 będzie ciężko. Trochę się obawiam, o jeżdżących i chodzących działkowiczów po trasie.
Na ostatnim okrążeniu, rozwaliłem koło. Nawet nie wiem jak to zrobiłem, zjeżdżam sobie normalnie nie po ścieżce, po liściach, po korzeniach i gałęziach. Nagle tak walało, myślałem że wylecę z roweru. Za chwile słyszę magiczne pyk, pyk hamulce obcierają o obręcz. Myślę sobie kapeć, niestety nie obręcz się skrzywiała. Trzy dni przed maratonem mieć awarie sprzętu, super. W sumie lepiej teraz jak na matronie.
Jeszcze rano jeździłem kilaka razy, lans po wiosce.

Rozwalone Koło © mm85
Kategoria Trening